utrzymać się nie może. Zarówno czy to antychryst, czy czarny antypapież, czy sanizujący adepci... gdyby raz jeszcze się pojawili, skończą tak, jak kończyli w dziejach historji...
— Twierdzi pan, że były podobne wypadki?
— Wdaćbym się musiał w opisy obłędów, szaleństw i zbrodni ludzkiej. Wymienićbym musiał czy to marszałka Francji, krwiożerczego Gilles de Rais’a, który na rozprutych trzewiach młodzieniaszków odprawiał czarne msze, czy antypapieża Honorjusza II, unoszącego kielich wina na cześć szatana, czy to z nowszych czasów — słynnego Alberta Pike’a, przezwanego antypapieżem, głowę w 1900 r. międzynarodowych czarnych bractw, który wytatuował sobie na podeszwach wizerunnek Zbawiciela, by tem łacniej mógł go deptać. Dodałbym jeszcze, również z czasów najnowszych, opentańczą sektę „Karmelu” w 1880 r. istniejącą we Francji, założoną przez apostatę, eks ksiądza Boulancego wciągając w swe szeregi legiony kobiet, by z niemi, pod pozorem odrodzenia duchowego, odprawiać seksualne orgje. Może coś zbliżonego w tym rodzaju istnieje i w jednym z prowincjonalnych polskich miast, widziałem tam siostrzyczki zgoła nie po zakonnemu ubrane, lecz... mniejsza z tem... reasumując wszystko widzimy, że dążyli owi ad majorem satani gloriam, nowatorzy do zwykłego opętania jaknajwiększej ilości histeryków i kobiet, kierując mistycyzm na erotyczne tory. Czasem działo się to i z całkiem zgoła materjalnych pobudek, by tem łacniej zgarnąć do swej kieszeni majątki wiernych...
Co się tyczy wieku naszego, wieku ligi narodów, radia, samolotu, dancingu, jażbandu, krótkich włosów, wdzięcznych łydek i murzyńskiej piękności Józefiny
Strona:Stanisław Antoni Wotowski - Czarny adept.djvu/34
Ta strona została uwierzytelniona.