Strona:Stanisław Antoni Wotowski - Demon wyścigów.djvu/19

Ta strona została uwierzytelniona.




ROZDZIAŁ II.
INTERESY HRABIEGO HUBERTA.

Pani Irma była dziś stanowczo w złym humorze.
— Tak dalej nie pójdzie! — oświadczyła z gniewem.
Hrabia Hubert jakoś nieokreślenie spojrzał na swoją przyjaciółkę. W gruncie bał się nieco tej wyso kiej, pięknej kobiety o jasno blond włosach, iskrzących się, niczem djamenty oczach, które obecnie ciskały błyskawice. Zresztą nie cierpiał scen gwałtownych.
— Jakoś wszystko się ułoży! — bąknął.
— Co się ułoży! — zawołała. — Z nieba ci spadną pieniądze? Kiedy dla ciebie porzuciłam scenę, na której oczekiwała mnie wielka przyszłość, sądziłam, iż naprawdę czynię poświęcenie dla człowieka, który jest tego wart... A tymczasem wieczna bieda, golizna, stale siedzisz bez grosza...
Oświadczenie to pani Irmy nie zupełnie zgadzało się z prawdą. Nie uczyniła wielkiego poświęcenia, porzucając drugorzędny teatrzyk, w którym pod nazwą Irmy Moreny występowała raczej jako znana z urody tancerka, a przez okres swej blisko od

17