Strona:Stanisław Antoni Wotowski - Demon wyścigów.djvu/219

Ta strona została uwierzytelniona.




ROZDZIAŁ XV.
Panna Tina szuka Grota.

Wielce zadziwiła się Tina Świtomirska, gdy kamerdyner o ósmej rano jął ją budzić ze snu.
— Cóż się stało? — zapytała dość opryskliwie.
— Jaśnie panno hrabianko! Chłopiec ze stajni. Bardzo pilna sprawa...
— Błaszczyk?
— Tak, Błaszczyk!
— Zaraz go przyjmę...
Narzuciwszy szlafrok, zaniepokojona, wybiegła do saloniku, gdzie już oczekiwał chłopak.
— Czy pan Grot cię przysyła?
Chłopak był dziwnie zmieszany i smutny. Przecząco potrząsnął głową.
— Panno hrabianko! Wielkie nieszczęście! Pan Grot zginął!
— Głupstwa pleciesz! — nie chciała dać wiary, spadającej na nią, jak grom, wieści — Gdzież pan Grot zaginął?
— Prawdę mówię, panno hrabianko! Wczoraj wieczorem wrócił do stajni, gdzieścić w nocy wyszedł i dotąd go niema!
— Niema?

217