własnej postaci „duch“ stawał się widzialnym, chodził, poruszał się, rozmawiał.
O ile jest tu mowa o historycznym rozwoju t. zw. „spirytyzmu“ lub badań psychicznych, trudno jest pominąć milczeniem doświadczenia słynnego Crookes’a, które były ostatecznym a definitywnie przekonywającym argumentem, że ukazujące się na seansach, „duchy“ — kompletne materyalizacye — nie tą jakąś halucynacyą lub szalbierczą sztuczką — lecz czemś zupełnie realnem i konkretnem.
Genialny fizyk angielski Wiliam Crookes przez lat trzy (1871-1874) wspólnie z fizykiem Varley’em, seansował z medjum: panią Cook. Przez cały ten okres czasu na seansach ukazywała się zjawa, która twierdziła, iż zwie się Katy King. Katy King nie tylko rozmawiała z uczestnikami seansu, lecz pozwalała się jaknajszczegółowiej oglądać, pozwalała odcinać kawałki z swej sukni, loki swych włosów.
Po upływie lat trzech zjawa Katy King oświadczyła na jednym z seansów że przybyła po raz ostatni. Owe trzy lata w czasie których się ukazywała były jej pokutą na ziemi, oczyściła ona obecnie całkowicie i musi się pożegnać z uczestnikami.
Medjum, pani Cook, błagała z płaczem, by Katy King nie opuszczała jej. Daremnie! Zjawa pożegnała się ze wszystkimi i znikła... na zawsze!
Pomijając już samo sensacyjne pożegnanie się Katy King, dowody zebrane przez Crookes’a w czasie trzyletnich jego badań są tak przekonywujące, że wątpliwości podlegać nie mogą. Crookes nie tylko jaknajszczegółowiej ustalił, że Katy King była istnością zgoła odmienną od medyum zarówno co do wyglądu zewnętrznego, wzrostu, wagi ciała ect. lecz również sfotografował ją około
Strona:Stanisław Antoni Wotowski - Duchy i zjawy.djvu/30
Ta strona została skorygowana.