dużo zgrzeszył w jednym swym wcieleniu temu daną jest możność naprawienia zła w następnej swej reinkarnacyi.[1]
Kardek posiadł setki tysięcy zwolenników.
Były między niemi nazwiska takie jak Dumasa, George Sand, Wiktora Hugo.
Fichte nazwał jego „Księgę Duchów“ kanoniczną księgą spirytyzmu, a Flamarion określał go jako uosobienie zdrowego ludzkiego rozsądku.
Spirytyzm od tej chwili stawał się czemś więcej niż badaniem zjawisk „ukazywania się“ duchów — stawał się rodzajem wszechświatowej religii.
Lecz rozpoczyna się ruch przeciwny.
Tezom spirytystów przeciwstawia się szkoła „medyumicznego“ badania zjawisk wspomnianych. Szkoła ta którą by można nazwać pozytywistyczną w stosunku do spirytystycznych teoryi, twierdzi, że nie potrzeba aż uczestnictwa sił z zaświata: duchów umarłych, aby wytłomaczyć szereg zjawisk, które znacznie prościej, naukowo i logicznie wytłomaczyć się dają.
Przedewszystkiem więc sam Crookes który przez lat trzy obcował z rzekomym duchem Katy King, bynajmniej nie był zwolennikiem spirytyzmu bynajmniej mimo kategorycznych „zaświatowych“ rewelacyi nie twierdził, że zjawisko Katy King jest duchem. Przeciwnie zazna-
- ↑ Ta bardzo obecnie modna teorya reinkarnacji została potężnie skrytykowana przez niektórych okultystów. Powiadają oni tak: jeżeli wierzymy że na seanse może przybyć duch zmarłego to co się stanie w tym wypadku: dajmy na to że żył Piotr i umarł. Dusza Piotra wcieliła się w Jana. To jeżeli na seans przybędzie dusza nieżyjącego Piotra, znajdująca się w ciele żyjącego Jana, to zapytujemy się co w tej chwili z żyjącym Janem się stanie?
Winien on albo umrzeć momentalnie albo też zapaść w sen kataleptyczny (Papus: Traite methodique des sciences ocultes)