Ektoplazma przybiera w następstwie najprzeróżniejsze kształty.
Mogą się z niej formować palce, ręce, nogi, głowy i całkowite postacie!
Substancja ma bezpośrednią skłonność do organizacji — nie pozostaje długo bezkształtną: nierzadko już w masie widać zarodki przyszłych formacji.
Dr. Geley[1] pisze: „twory są różne — widziałem palce, cudownie modelowane z paznokietkami, doskonałe ręce, posiadające kosteczki, stawy, łokieć — widziałem żywą głowę, czułem doskonale kości czaszki, pod gęstym włosem, patrzałem na twarze — żywe oblicza — oblicza ludzkie“
Uczestnicy seansów (prof. Schrenck Notzing, prof. Richet, Chevreuil i inni) konstatują, że ręce sformowane z ektoplazmy nie różnią się niczem od rąk żywego człowieka.
Poruszają się, ujmują przedmioty.
W dotknięciu są one czasem zimne i wilgotne, czasem zaś suche i gorące.
Oprócz rąk formują się głowy: początkowo jako niejasny kontur, następnie wyłaniają się co raz bardziej, w końcu oddzielają się od medjum i niczem się nie różnią od głowy żywego człowieka.
Dr. Geley tak opisuje swe wrażenia z pewnego seansu, na którym ukazała się podobna głowa: „wyciągam rękę, przesuwam po bujnych gęstych włosach, dotykam kości czaszki — są twarde i mocne... mgnienie oka i już wszystko znikło!“
- ↑ Również Libański str. 116. „Tajemnice Zjawisk Spirytystycznych.“