Zwykle przeciwko prawdziwości zjawisk psychicznych wysuwany jest zarzut, że są one produkowane przez medja, te zaś oszukują, a kto raz został przyłapany na oszustwie — temu zasadniczo wierzyć nie można.
Zdanie to jest niezmiernie powierzchowne.
Że wiele medjów zostało przyłapanych na oszustwie — temu nie zaprzecza nikt. Sławną Eusapię Palladino schwytano za rękę, gdy ją nieznacznie uwolniła z łańcucha, by sięgnąć po trąbkę. Medjum Ellington miało poczernione palce, po rzekomo samodzielnej grze harmonijki, ponieważ tak naznaczono instrument przed seansem, dla przekonania się o prawdziwości objawów.
Podobnie udowodniono oszustwo w Berlinie słynnej z aportów Annie Rothe. Gdy niespodzianie komisarz policji dokonał przy niej rewizji (na działalność jej zwróciły uwagę władze) znaleziono w fałdach spódnicy ukryte kwiaty, róże i fijołki. Usprawiedliwiała się ona przed sądem tem... że nagłe wystąpienie policji sprawiło materjalizację kwiatów.
Najbardziej może sensacyjnem było zdemaskowanie amerykańskiego medjum Bastjana przez Austryjackiego arcyksięcia Jana w Wiedniu.