Strona:Stanisław Antoni Wotowski - George Sand.djvu/114

Ta strona została skorygowana.

Poczyna się jawnie wrogi stosunek a George nie ukrywa nadal swej niechęci do kochanka.
Dnia pewnego wybucha gwałtowna sprzeczka pomiędzy Maurycym a Chopinem z powodu jakiegoś drobiazgu. Najprzód mówią sobie szereg rzeczy przykrych, takich, których nie zapomina się nigdy, po chwili padają w objęcia. To początek. Scysje zdarzają się coraz częściej.
— O jednego z nas tu za dużo — woła Maurycy i pragnie opuścić dom.
Matka rozpacza. Chopin pochyla głowę. To on odejdzie. Nikt nie mówi słowa, aby go zatrzymać.
Wyjechał nazajutrz w pierwszych dniach listopada.
Siedem i pół lat temu wstecz przybywał do Nohant po raz pierwszy z ciałem zbolałem, lecz duszą silną.
Dziś dusza była złamana.


∗                    ∗

Tymczasem w Nohant miał się rozegrać ostatni akt dramatu, tym razem pomiędzy dziećmi. Aby być zupełnie wolną, matka pragnęła koniecznie wydać zamąż Solange, za sąsiada p. des Préaulx, gdy naraz nowy aktor ukazuje się na scenie.
Jest nim rzeźbiarz Clésinger.
Prosił o pozwolenie wyrzeźbienia biustu pani Sand; ujrzał Solange i zakochał się od pierw-