Strona:Stanisław Antoni Wotowski - Kobiety w życiu wielkich ludzi.djvu/18

Ta strona została uwierzytelniona.

jąc się śród mimów i akrobatów, w rzucaniu dyskiem i innych gimnastycznych ćwiczeniach, w stroju już zgoła wygodnym, bo stroju naturalnym i niekrępującym naszej pramatki Ewy!
Gdyby Teodora była poprzestała na tak dziś modnem „demonstrowaniu golizny“ i cyrkowych sztukach, nicby tak w tem dalece rozpaczliwego nie było. Lecz z samego zarania przejawił się niepohamowany, nienasycony temperament.
Z początku szuka kochanków śród kolegów z cyrkowej zgrai; niejednokrotnie przyłapać ją można w objęciach rosłego niewolnika, oczekującego przed teatrem na swego pana, wkońcu staje się zwykłą kurtyzaną i kupczy ciałem za pieniądze, niemal za byle co — kto ją chce, ten ją ma.

Postępowanie takie nawet w słynnem z rozwiązłości Bizancjum, wywołuje oburzenie. Wszędzie przez wykwintną młodzież zapraszana przedtem Teodora, jako wschodząca gwiazda i cud urody, poczyna być okryta wzgardą. Nawet w rozpuście musi być umiar! Jak cenić kobietę, która jednako namiętnie całuje patrycjusza i akrobatę, rycerza i niewolnika, tragarza i majtka. Punktem kulminacyjnym staje się słynna uczta, podczas której zbytnica, rzuca się w objęcia dziesięciu arystokratycznym biesiad-

14