świecie? Ten powód skłonił was tylko — zręcznie badała — do zwiedzenia naszej Hungarji?
— Nulla vita, nisi Hungarja! Niema życia jak na Węgrzech! — odrzekł uprzejmie Górka, — poczem niespodziewanie mu się wyrwało. — Ale i z inną bawię tu sprawą!
— Inną? — powtórzyła na pozór obojętnie.
Górka, któremu mocny tokaj uderzył trochę do głowy, przypuszczając, że Elżbieta żywi w swem sercu tradycję rodu Batorych, szczerze jął mówić:
— Nie będę przed wami, miłościwa pani czynił tajemnicy. Wyście krewniaczka Gabora. Przybyłem na Węgry z pewnem poufnem zleceniem dla księcia, a nawet mu wiozę ważne papiery.
Jakiś nieuchwytny błysk przebiegł w oczach hrabiny, lecz wnet postarała się opanować.
— Zleceniem? — powtórzyła, niby obojętnie.
— Jak wiecie — tłómaczył — od czasu nieszczęsnej bitwy pod Mohaczem, w której to zastępy tureckie zwyciężyły wasze wojska i poległ król Ludwik II, Hungarja utraciła swój byt samodzielny i nie masz już prawdziwych narodowych królów. Jedna jej część dostała się pod panowanie Turczyna, drugą zawładnął austryjacki dom. Wasz zamek leży po niemieckiej stronie i szczęście to, że nie jesteście pod panowaniem pohańca, ale monarcha wasz cesarz Rudolf, który królem węgierskim się mieni, nie jest istotnym panem dla żadnego prawdziwego madziara. Swój powinien go zastąpić i z Siedmiogrodu przyjdzie ocalenie. Bo, tylko części Węgier, zwanej Siedmiogrodem, przed laty, dzięki Janowi Zapolyi, żonatemu z Izabellą, córką naszego Zygmunta I, udało się ocalić swą niepodległość. Po synu Zapoly‘ego przyszli
Strona:Stanisław Antoni Wotowski - Krwawa hrabina.djvu/31
Ta strona została uwierzytelniona.
— 25 —