Prócz wywoływania szatana i wstępowania z nim w ten sposób w kontakt, oskarżano czarowników jeszcze o drugie przestępstwo straszliwe: mianowicie o utrzymywanie z demonami bezpośrednich stosunków cielesnych. Był to t. zw. incubizm i sucubizm. O ile duch ciemności przybierał na siebie postać mężczyzny, by uwodzić niewiastę — zwał się incubem, jeśli odwrotnie napastował mężczyznę, pod postacią kobiety — był sucubem. Średniowieczni demonolodzy zastanawiali się nawet czy z podobnego złączenia może powstać potomstwo i doszli do przekonania, że nie tylko jest to możliwem, lecz noworodek będzie znacznie większy i cięższy, niż powinien być normalnie. Z takiego stosunku, według famy współczesnych, miał się zrodzić Apolonius z Tyany i Luter.
Były to przesądy średniowiecza, tem nie mniej w książce p. Gougenot’a Des Mousseau zatytułowanej „Les Hauts Phenomenes de la Magie“ czytamy:
Razu pewnego, działo się to 17 lipca 1844 r. zabawiało się towarzystwo złożone z kilkunastu panien i dwóch mężczyzn. Naraz jeden z obecnych odezwał się w te słowa: „chcecie to sprowadzę tu kogoś, co was tak rozweseli, jak nikt?“ — „Ależ bardzo prosimy!“
Drzwi są zamknięte szczelnie, okna również. Cóż robi ten pan. Wyciąga z kieszeni książeczkę „Wielkiego Alberta“ i mruczy słów parę. Ma już wybuchnąć ogólny śmiech... gdy naraz pojawia się nie wiadomo z kąd bardzo przystojny młozdieniec (Sic!)
— Z miłą chęcią was zabawię — mówi — lecz przód proszę mi podpisać karteczkę... ot tą... „raz na zawsze zrzekam
Strona:Stanisław Antoni Wotowski - Magja i czary.djvu/111
Ta strona została skorygowana.
Incubizm i sucubizm.