zdobi książkę „Traité méthodique des sciences occultes“, jako dowód czci dla zmarłego maga.
Tyle i ja z mej strony uważałem za stosowne dodać! Po Eliphasie na czoło współczesnych okultystów wysuwają się: wzmiankowany Papus i Stanisław de Guaita. Kontynuują oni i rozwijają tylko wskazania genialnego nauczyciela. Książki ich opierają się na nim całkowicie, powołując się nań co słowo; jest to jakby praktyczne uzupełnienie Lewi’ego. Tak postępuje Papus (dr. Encause) w swej „Magji praktycznej“, tak samo Guaita w „Wężu genezy“.
Zaznaczyć przy tem należy, że obaj nie poprzestają na teorji; obaj eksperymentują w zakresie magji.
Papus[1], zawezwany przez cara Mikołaja II, dokonywa w Petersburgu w Carskim Siole ewokacji Aleksandra III. Widmo groźnego władcy się zjawia i proroczy niechybną zagładę domu Romanowych! Sic!
Guaita, jak chce legenda, pada ofiarą własnych eksperymentów. Czyni on próby t. zw. „oczarowania“ przy pomocy fal astralu: dnia pewnego znajdują jego ciało zczerniałe w gabinecie. Miał paść na skutek „uderzenia zwrotnego“. Tu przerwę.
Dla całości obrazu dorzucę, że obaj pomienieni byli twórcami „Odnowionego Zakonu Kabalistycznego Róży + Krzyża“ w Paryżu w 1888 r. Początkowo należał do stowarzyszenia Sar Peladan, literat-okultysta, cieszący się wielkim rozgłosem we Francji. Wkrótce jednak wycofał się, stwarzając drugi podobny zakon, lecz o tendencjach wybitnie katolickich t. zw. R. C. C. (co znaczy „Zakon Róży + Krzyża Katolicki“) — nowe usiło-
- ↑ Zmarł 25 października 1916 r.