Strona:Stanisław Antoni Wotowski - Magja i czary.djvu/32

Ta strona została skorygowana.

chorych, zwalczać miłość i nienawiść; posiadać sekret bogactw, być zawsze ich panem, nie niewolnikiem, kontentować się nawet ubóstwem lecz nie popaść nigdy w upodlenie, ani nędzę.
Tak pisze Eliphas. (Dogme et Rituel str. 84 — 87).
Taką jest władza maga!
Nie każdy jednak stać się może uczniem królewskiej sztuki magów... nie każdy... a jeśli stać się może, to musi się przetworzyć niemal na nowego człowieka.
W tym celu służyły w starożytności inicjacje, wtajemniczenia. Nim przypuszczano do najwyższych sekretów przódy próbowano charakter, odwagę, próbowano czy człowiek godzien posiąść jest to, co przetwarza go na istotę wyższą, na mędrca.
W Egipcie więc owe próby miały następujący charakter. Adept, żądny wiedzy, zgłaszał się do określonego miejsca i tam oświadczał kapłanowi, że pragnie światło poznania posiąść. Kapłan milcząco podawał mu niewielki kaganek oraz wskazywał na otwór głębokiej studni. W studnię wstawiona była długa drabina. Po licznych szczeblach, trzymając kaganek w ręku, zstępował kandydat. Gdy znalazł się na dole widział, że jest w komnacie płonącej, pełnej ognia. Przez ogień ten musiał przejść a wtedy rozpościerało się przed nim jezioro, którego fale szumiały groźnie. Przez jezioro przerzucony był most, lecz gdy adept zbliżał się, most unosił się w powietrze, musiał więc on, chcąc nie chcąc, przebyć wpław. Dalej przechodził przez jaskinie pełne lwów i dzikich zwierząt, gotowych, zda się w każdej chwili, rzucić na niego. Rzecz prosta, iż w większości wypadków wszystkie te groźne sceny były zręczną dekoracją jedynie; nie mógł tego jednak wiedzieć wtajemniczany — też dążąc naprzód dawał dowód energji i odwagi. Cofnąć nie było