Strona:Stanisław Antoni Wotowski - Marja Wisnowska. W więzach tragicznej miłości.djvu/14

Ta strona została skorygowana.

chwilę i zapadła w chmurną i posępną otchłań mogilną...
Lecz na jej grób zawsze rzucać będą świeże kwiaty ci wszyscy, którzy kochają Sztukę i Piękno, a pamięć o jej świetnych kreacjach przetrwa długo, długo, śród tych, co ją znali i przeżyli i śród tych, dla których Maria Wisnowska będzie już tylko otulonem w kir wspomnieniem...
Wspomnieniem młodości wiosennej i tego radosnego ukochania życia i sztuki, jakie jest udziałem tylko niektórych dusz.. I może dlatego te wybrane „ukochane przez bogów“ duchy tak młodo z tego świata ulatują w krainę Nieznanego...
A że wiele cierpiały zazwyczaj tutaj na ziemi — wierzyć trzeba, że tam, w zaświatach, przebaczone im będzie wiele...

TADEUSZ KOŃCZYC