dwójnej gry! Toć znalazłam się, doprawdy, wyłącznie przez lekkomyślność, w sytuacji więcej niż okropnej i dopóki jakieś wyjście się nie znajdzie, pozornie na narzeczeństwo z oficerem zgadzać się muszę!
— Hm! Coraz lepiej! Doprawdy nie rozumiem!
— Wszak skoro Bartenjew życia się pozbawi a jestem przekonaną, iż przy najmniejszym oporze spełni groźbę — wybuchnie niebywały skandal. Przecież to rosjanin, sam najlepiej wiesz, oni są dziś u nas panami życia i śmierci! Ma potężną rodzinę, ojciec jest gubernatorem w Moskwie, siostra frejliną carskiego dworu! Przez zemstę zniszczą mnie, zgubią, złamią artystyczną karjerę, może osadzą w więzieniu... u nich wszystko możliwe!
— Et!
— Dziwnie zaiste, tę całą sprawę ujmujesz i zamiast mi dopomóc i poradzić, dąsasz się na mnie — mówiła spoglądając na zachmurzoną twarz Myszugi — nie sądziłam, że tak mało wiary masz we mnie! Zrozum, że częściowo i dla ciebie się poświęciłam!
— Dla mnie?
— On groził, że cię zabiję i nadal grozi! Jeśli dotychczas nie wyznałam wszystkiego ci szczerze, to przez obawę, aby pomiędzy wami nie doszło do krwawego starcia!
Strona:Stanisław Antoni Wotowski - Marja Wisnowska. W więzach tragicznej miłości.djvu/81
Ta strona została skorygowana.