torce. Dla tych samych przyczyn przestałem chodzić na spacery. Nie mogłem przeglądać ilustracji, ani czytać powieści, żeby nie być posądzonym o miłość do modelki, czy do bohaterki powieści. A ciągle kłamała, kłamała, kłamała, udając zdradą — by tylko podsycić mą zazdrość!
Oto będziemy mieli typowy okaz w osobie donny Conchity — histerycznej kobiety.
Dotychczas zajmowałem się wyłącznie pięknemi paniami lecz, aby nie było zazdrości — słów parę poświęcić muszę i płci brzydkiej, mężczyznom.
Kiedy mężczyzna kłamie kobiecie? Rozgoryczone piękne panie powiadają: zawsze. Kłamie, gdy stara się o nas, kłamie, gdy udaje nam wierność, kłamie nawet wtedy, gdy jest pokornym pantoflem, bo nawet w jego milczeniu czai się zdrada.
Dwa wielkie istnieją typy uwodzicieli i zdobywców kobiet znane w literaturze. Jednym z nich jest bohater różnych utworów Don Juan, który nie istniał nigdy, zaś drugim Casanowa, który istotnie istniał i pozostawił po sobie pamiętniki, w których z jaknajwiększą szczerością opisuje wszystkie swe przygody.
Uwodziciel tak samo jak demoniczna kobieta musi być zawodowym kłamcą, bo jak łatwo jest się domyśleć wszystkich kochać nie podobna szczerze i istotnie a chcąc zdobyć każdą napotkaną kobietę, chcąc zdobyć jej uczucie, trzeba jej kłamać i raz jeszcze kłamać.
Lecz to wielkie kłamstwo męskie da się ująć w dwie kategorje.
I kategorja — to będzie kłamstwo Don Juana — kłamstwo wyrachowane i wyrafinowane na zimno, kłamstwo kiedy się wmawia kobiecie swą miłość, jak nauczoną lekcję, nie czując do niej nic zgoła, kiedy kłamie każdy nerw twarzy, każda fala głosu, kiedy mężczyzna, świetny aktor, pragnie posiąść jeszcze jeden egzemplarz do swej kolekcji, by po tem z pogardą, ze złośliwym uśmiechem odrzucić go precz. To jest ta pierwsza kategorja kłamstwa męskiego — tak kłamią wyrachowani uwodziciele, łowcy posagowi, tak kłamią ci, którzy łakną ży-