tylko słowem, lecz również gestem, ruchem, spojrzeniem. Spojrzenie czasem może być równie obiecujące i wymowne, jak najdalej idące obietnice miłosne.
Bodaj najsłynniejszą z kobiet demonicznych czasów ostatnich była osławiona Mata Hari. Że obecnie drukują szeregi jej pamiętników i wspomnień, nie od rzeczy będzie, gdy o niej wspomnę.
Mata Hari była w czasie wojny w Paryżu najsłynniejszą tancerką. A powodzenie miała takie, że jednocześnie kochało się w niej 4 generałów, 8 ministrów, 4 malarzy i jeden adwokat. Niestety Matę Hari przyłapały władze francuskie na bardzo brzydkiej rzeczy: na szpiegostwie na rzecz Niemiec.
Mata Hari podczas rozprawy broni się do końca. Gdy pytają jej się dla czego odwiedzała prezydenta policji niemieckiej, odpowiada: bo był moim kochankiem; dla czego ambasada niemiecka przesłała jej 70 tys. franków — mówi: to rewanż za noc miłości, a gdy wyrażają zdziwienie z powodu tak wysokiej sumy obraża się i krzyczy „przywykłam że fortuny składano do mych stóp“ — A co najdziwniejsza, że wyżej wymienieni i 8 ministrów i 4 generałów i 6 profesorów i t. d. mimo jaknajoczywistszych dowodów, sami biegną do Sądu wojskowego i nie bojąc się narazić, apelują jaknajgoręcej w obronie kobiety — szpiega — A gdy Matę Hari sąd wojskowy skazuje na śmierć interwenjuje aż dwóch monarchów. Lecz Rząd Rzeczypospolitej Francuskiej jest nieubłagany i wszelką możliwość ułaskawienia odrzuca
Mata Hari zostaje rozstrzelana.
Umiera po bohatersku. Różuje się, pudruje, ubiera jak na bal. Staje przed wycelowanemi lufami z uśmiechem, nie pozwala sobie przewiązać oczu, a gdy pada komenda, powiewa ku swoim oprawcom uperfumowaną chusteczką... Strzały padają poczem oficer dowodzący mdleje, a starzy żandarmi chlipią, jak małe dzieci... Potęga i władza tej demonicznej kobiety była tak wielka, że obecnie wbrew oczywistym dowodom, rozpoczyna się akcja jej rehabilitacji; piszą o niej Gomez Carillo i Blasco Ibanez a księgarnie są przepełnione jej wspomnieniami.