Strona:Stanisław Antoni Wotowski - Nasze sny.djvu/57

Ta strona została uwierzytelniona.

Nie wiem czy te przepisy dziś byłyby skuteczne, ale ongi przywiązywano do nich wielką wagę, o czym świadczy najlepiej następująca anegdota.
Pewien młody grecki poeta próżno pożądał miłości kurtyzany Clio, znanej z chciwości, Nie pomagały czułe wiersze, kurtyzana żądała tylko złota, którego nasz poeta, oczywiście nie posiadał.
Zrozpaczony, udał się do jakiegoś wróżbity i ten, może znając wymieniony przeze mnie rękopis, podał mu odpowiednie przepisy. Poeta zasnął, wznosząc gorące modły do bogini Wenery, istotnie we śnie ujrzał upragnioną Clio i we śnie odpowiedziała wzajemnością, na jego uczucie. Młody Grek był uszczęśliwiony i ze swą radością nie omieszkał podzielić się z przyjaciółmi, a ci donieśli o wszystkim kurtyzanie. Chciwa Clio zapłonęła gniewem i zaskarżyła naszego bohatera o znaczne odszkodowanie do sądu. Greccy sędziowie wydali wyrok pełny mądrości. Orzekli, że kurtyzana powinna dostać zapłatę za swe wdzięki, w taki sam sposób w jaki zostały zdobyte, czyli we śnie,.
Żart żartem, ale w niektórych wypadkach istotnie można kierować snami. Jeśli przypomnimy sobie co powiedziałem o powstawaniu snów na skutek przyczyn zewnętrznych, będzie to zupełnie zrozumiałe. Gdy komuś rzucimy na twarz kilka kropel wody śnić będzie, że znalazł się w polu śród ulewy, gdy podsuniemy perfumy — marzyć będzie że znajduje się śród wonnych kwiatów. Jeśli będziemy szeptali do ucha, wytworzymy odpowiedni senny obraz. Np. starszy już zakochany jegomość, niezbyt piękny, ale bogaty, szeptał pewnej pannie, gdy była uśpiona, miłosne wyznania za zgodą jej matki, która