Strona:Stanisław Antoni Wotowski - Niebezpieczna kochanka.djvu/95

Ta strona została uwierzytelniona.




ROZDZIAŁ VI.
Nowa modelka Krzesza.

Najbliższe dni przynosiły same rozczarowania Krzeszowi. Szczególniej, jeśli chodziło o jego stosunek do Orzelskiej.
Nie otrzymawszy od kochanki następnego dnia zawiadomienia, kiedy ma się stawić, zniecierpliwiony, a trochę zazdrosny, postanowił nazajutrz udać się do pałacyku, pozorując swe przybycie zapytaniem, rychło li znowu się rozpoczną malarskie seanse.
Zjawił się w willi w porze obiadowej — i wnet go uderzył jakiś dziwny nastrój, panujący w domu. Subretka, która mu otworzyła drzwi, miała minę niewyraźną i jakby z pewnem wahaniem wpuściła Krzesza do wewnątrz pałacyku, oświadczając, iż pani hrabina znajduje się w salonie nie sama. Nie rozumiejąc, co to wszystko znaczy, zaniepokojony, pośpieszył do sali, znajomą sobie drogą. Zdala już

89