Strona:Stanisław Antoni Wotowski - O kobiecie wiecznie młodej.djvu/19

Ta strona została skorygowana.

nie i pacjentki opuszczały „komnatę konwulsji” odmłodzone i odrodzone.
Czy kuracje te były czemś istotnie wpływającem na zachowanie młodości, czy też zwykłą blagą i humbugiem — trudno dziś ustalić, gdyż nikt ich bliżej nie badał ze względu na bojkot jakiemu podlegał Mesmer. Czynniki ówczesne lekarskie w Paryżu nic nie chciały słyszeć ani wiedzieć o nim i o jego kuracjach. Faktem jest jednak, że paryżanki pędziły jak oszalałe do Mesmera — tyle ponoć rozkoszy opisana procedura „kryzysów” miała im dostarczać.
Dotyczas mówiłem tylko o usiłowaniach zachowania lub odzyskania młodości, usiłowaniach odnalezienia niezawodnego środka na starość.
Lecz to wszystko o czem wspomniałem może być więcej lub mniej historycznie interesującem, więcej lub mniej taiemniczem i zastanawiającem, ale odpowiedzi na główne pytanie nie daje: czy były osoby, które potrafiły istotnie zachować młodość?
A jednak na pytanie to można odpowiedzieć twierdząco. Historja zna dwa takie wypadki: nieśmiertelnego hr. St. Germain i wiecznie młodą Ninon de Lenclos.
Nad postacią hr. St. Germain zatrzymywać się nie będę,[1] lecz pragnę tu mówić o kobiecie wiecznie młodej, kobiecie, która jednako potrafiła zachować czar swych wdzięków, gdy miała 18 i 80 lat — o Ninon de Lenclos.
Tej to wiecznie młodej Ninon de Lenclos niniejsze dziełko poświęcam.

St. A. Wotowski.



  1. Patrz szczeg. „Tajemnice Życia i śmierci“.