Ninon de Lenclos! Kto z nas nie słyszał o niej!
Imię jej jest powtarzane jako synonim wdzięku, czaru i gracji; powtarzane jest jej imię jako równoznacznik nigdy nie więdnącej urody; mówi się o niej jako o wielkiej miłośnicy, kurtyzanie — niemal fenomenie natury, kobiecie, która potrafiła rzucać do swych stóp mężczyzn zarówno, gdy miała lat osiemnaście i lat osiemdziesiąt!
A jednak trzeba przyznać mniej miała szczęścia Ninon od innych sławnych piękności; podczas gdy cały ich szereg, do znudzenia opisywany i opiewany był w powieściach poematach i tragedjach, Ninon przechodzi jakby w zapomnienie i po za ogólnikami nie wie się o niej nic.
A jest jej postać uwagi godną ze wszech miar!
Szczegółów o pannie de Lenclos we współczesnych pamiętnikach przechowało się wiele. Różni sprytni kompilatorowie niejednokrotnie z całej massy tej anegdot układali niby to autentyczne pamiętniki Ninon „jedynie prawdziwie“ opisującej jej