szych chłopców i kochanków — musiała uledz bojkotowi towarzyskiemu sfer miarodajnych, co też się stało.
Tak było przynajmniej po pierwszych jej debiutach w „wielkim świecie“. Nadający ton eleganckiemu Paryżowi słynny salon pani de Rambouillet począł Ninon bojkotować. A zbierało się w Hotelu Rambouillet wszystko, co podówczas we Francji było najlepszego: wodzowie, politycy, artyści. Przywilejem tego salonu było wyciskanie piętna genialności na czole poetów a wręczanie buław marszałkowskich wojakom. Opinja jego była niemal wszechmocna, a liczył się z nim potężny dyktator Francji, kardynał Richelieu.
Bojkotem tym Ninon nie zmartwiła się zbytnio. W pałacyku swym przy ulicy des Tournelles postanowiła założyć kontr salon, stworzyć swój jakby dwór, o charakterze coprawda ściśle męskim, orszak na wszystko gotowych satelitów, przedewszystkiem zaś na wykpienie... Hotelu Rambouillet. W Hotelu Rambouillet panował ton niezwykle wymuszony i sztuczny, panował tam jakby ceremonjał. Kłaniano się sobie dwornie, dyskutowano o metapsychice i abstrakcyjne filozoficznych przedmiotach, żaden podmuch życia świeży nie miał dostępu. Dusze tego zgromadzenia: markiza de Rambouillet, córka jej księżna Montausier, panie de Sévigné, de La Fayette, de Longueville, de Chevreuse i cały długi szereg innych poruszały się, gdyby manekiny na sprężynach. W progach tych salonów przemieniały się całkowicie i one, urodzone flirciarki, i „amoureus’y“
Strona:Stanisław Antoni Wotowski - O kobiecie wiecznie młodej.djvu/33
Ta strona została skorygowana.