W 1669 r. gdy liczyła lat 53 zawiąząła „czuły stosunek“ z hrabią de Fiesque, potomkiem znakomitego genueńskiego rodu.
Hrabia był grubo młodszy, lecz snać różnica wieku nie odgrywała roli, gdyż ubóstwiał swą ukochaną.
Ale pewnego poranka, po bakchicznej nocy amora, pisze do Ninon taką kartkę:
Czy nie uwarzasz, że pora przerwać nasze stosunki? Tyś lekkomyślna — jam dumny z natury! Wolę cię pierwszy pożegnać, niż żebyś Ty żegnać mnie miała. Zapewne, pocieszysz się wkrótce — więc czyn mój nie wyda ci się zbytnio niemiłym. Prawda? Żegnam!
„Królowa kurtyzan“ zbladła, gdy powyższą epistołę czytała. Siedziała wówczas przy gotowalni.
Nie mówiąc słowa bierze jeden z swych pysznych czarnych pukli, tnie go, kładzie do listu i śle hrabiemu.
W ciągu godziny de Fiesque już jest z powrotem u stóp bogdanki. Kochankowie, niby zakochana para gołąbków dzień cały... no i noc oczywiście spędzają razem. Lecz gdy nazajutrz rano hrabia opuszcza pałacyk przy ulicy des Tournelles, służebna doręcza woniejący bilecik.
Czyta:
Nie mylisz się, że jestem kapryśną — lecz mylisz się, gdyż równie