Strona:Stanisław Antoni Wotowski - O kobiecie wiecznie młodej.djvu/96

Ta strona została skorygowana.

„la belle“ miast poprzednich awansów traktowała go ozięble, niemal z pogardą...
W końcu zrozumiał.
Gdy dnia pewnego przybywa do pałacyka przy ulicy des Tournelles natyka się na Pecur’a, który tylko co był opuścił „chambre des elûs“ — sypialnię.
— Co pan tu robi? — pyta.
— Dowodziłem korpusem — odpowiada Pecur — z którym pan hrabia nie potrafił sobie poradzić![1]
Aluzja była zbyt przejrzysta. Też biedny Choiseuil zmuszony był do bezsławnej ucieczki... z placu boju... amora.
A liczyła Ninon lat wówczas sześćdziesiąt.


∗                    ∗

A gdy liczyła Ninon lat siedemdziąt...
Wzdychał do niej abbé Châteauneuf a chwilowy faworyt Chaulieu nie mógł się dość nachwalić swego szczęścia!
Wyglądała Ninon gdyby kobieta trzydziestoletnia. Nie miała siwego włoska, zęby błyszczały, twarz barwił rumieniec młodzieńczy.

Zakrawało to na cud i przepowiednie czarnego człowieka sprawdzały się co do joty!

  1. Po francusku kalambur ten brzmi daleko lepiej, gdyż korpus, „cors“ oznacza oddział wojska, a również i ciało.