Strona:Stanisław Antoni Wotowski - Oskar Wojnowski i jego nauka.djvu/11

Ta strona została uwierzytelniona.

człowiek choruje, drzewo schnie, roślina zamiera. Dlatego też choroba, w ścisłem tego słowa znaczeniu, nie jest niczem innem, jak dysharmonją, jak potarganiem idealnego początkowego związku, zachodzącego pomiędzy człowiekiem a kosmosem. Zadaniem uświadomionego, wtajemniczonego w prawa kosmosu lekarza, jest ten pogwałcony związek przywrócić.
Dotychczas w bramainistycznej nauce nie odnajdujemy jeszcze nic tak dalece niezwykłego. Już słynny Paracelsus zwracał uwagę na ów pierwiastek życia — vis-vitalis — i stawiał go w związek z siłą wszechświata, twierdząc, że przy leczeniu chorób, więcej zwracać należy uwagę na leczenie „vis vitalis“, inaczej ciała astralnego, niźli na leczenie jego strony fizycznej. Dalej współczesna t. zw. medycyna okultystyczna, opierająca się głównie na hypnotycznych zabiegach, wspomina również o owej harmonji i dysharmonji w człowieku, stawiając sobie za zadanie przywrócenie utraconej równowagi.
Lecz jak dalej rozumują Bramaini? Mówią:
— Ponieważ Jiwa — pierwiastek życia — rozlany jest w jednakowej mierze w różnych tworach natury, jak i w człowieku — więc jeśli zachoruje człowiek i uda się ustalić, jaka cząstka owej Jiwy — pierwiastka życiowego — w danym organizmie zanikła, albo też uszkodzona została — można ją zastąpić dzięki podobnej cząsteczce, znajdującej się w innych tworach przyrody — przeważnie zaś w roślinach.
W jaki sposób wykonywuje się to praktycznie?

Praktycznie wykonywuje się to w ten sposób, iż należy posiąść dar wyczuwania prądów w człowieku i w roślinach. Każdy człowiek posiada swoje emanacje — to co okultyści określają, jako aurę, a dzięki tym emanacjom, dają się ustalić prądy niezdrowe, znamionujące tę lub inną chorobę. Wyczuwszy tedy prądy choroby u człowieka, Bramaini odnaleźli odpowiednie rośliny,

9