Ciekawą literaturę stanowią również całe stosy listów dziękczynnych, otrzymywanych przez Wojnowskiego od tysięcy chorych, których swemi cudownemi środkami wyleczył. Niektóre z nich pisane są niczem do zbawcy i dobroczyńcy ludzkości, to też opublikowanie ich mogłoby stanowić nielada sensację. Wojnowski w swej skromności, czy też z innych nieznanych mi bliżej przyczyn, nie chce jednak ich publikować i posługiwać się temi listami w celach propagandowych.
Na moje pytanie postawione Wojnowskiemu, czy posiada on właściwość wyczuwania aury, odparł on, że aczkolwiek tę aurę dostrzega, a czasem w doskonałej koncentracji ją widzi, to jednak przy stawianiu djagnozy na niej wyłącznie nie polega. Raczej opiera się on — jak twierdzi — na wyczuwaniu prądów i toków ludzkich, oraz na swoistej sile widzenia. Wojnowski określa te prądy i toki ludzkie, nie jako toki magnetyczne, lecz jako prądy dodatnie, lub ujemne, prądy choroby i zdrowia, ogólnie zaś zwąc je pierwiastkami życia.
Wojnowski wyczuwa również prądy roślin i twierdzi, że na wyczuwaniu tych charakterystycznych, a nader subtelnych prądów Bramaini zbudowali cały swój system leczenia chorych i opierają całą ich naukę medycyny. Wojnowski poza wyczuwaniem aury i prądów, jednoczy w sobie niezwykły dar jasnowidzenia, który on nazywa jasno-wyczuciem, oraz niezwykłą umiejętnością zjednywania sobie podświadomej sympatji ludzi doń się zgłaszających, mimo, że zasadniczo, jest on małomówny. Dlatego też, jeśli Wojnowskiego nazwać można lekarzem i tysiące ludzi — jak wynika z listów dziękczynnych oraz opowiadań — zawdzięcza mu zdrowie, to jest on lekarzem, opierającym się na zupełnie odrębnej i szerzej nieznanej u nas wiedzy. Działa on nie za pomocą mniej, czy więcej skomplikowanych aparatów, lecz zapomocą swoich zmysłów i ich koncentracji, leczy zaś, li tylko rośli-