Strona:Stanisław Antoni Wotowski - Salon baronowej Wiery.djvu/36

Ta strona została uwierzytelniona.




ROZDZIAŁ IV.
Domowe ognisko dyrektora Grąża.

Dyrektor zajmował piękny, ośmiopokojowy apartament, na pierwszem piętrze jednej z kamienic w Alejach Ujazdowskich.
Apartament był dostosowany do wspaniałości Grąża. Nie brakowało tam ani kosztownych mebli, ani cennych obrazów, ani drogich dywanów. Ale wszystko świadczyło w tem mieszkaniu o bogactwie niedawno zdobytem, o braku gustu, a cechawało to tylko chęcią imponowania innym. Ramy obrazów były za wielkie i zbytnio świeciły złotem, wśród mebli rzucających się swemi kształtami w oczy odkryłbyś łatwo fałszowane style, a nadmiar kryształów, srebra, rzeźb i bronzów, porozrzucanych wszędzie w wielkiej ilości, przypominał raczej antykwarski sklep, niźli apartament człowieka z dobrym smakiem i tradycją.
W każdym razie, podobne mieszkanie, szczególniej komuś mało obytemu, zaimponować mogło mocno i nic w niem nie przypominało, o katastrofie finansowej, która zawisła nad głową Grąża.

32