Strona:Stanisław Antoni Wotowski - Sekta djabła.djvu/44

Ta strona została uwierzytelniona.

wiciela zaczęła w pierwszych wiekach chrześcijaństwa coraz więcej się rozpowszechniać, część pseudo-mędrców, ludzi do głębi przewrotnych, założyła religję Szatana...
— Co ty właściwie czytasz? — zdumiony zapytał Grodecki.
— Wyjątki z moich notatek „O sekcie djabła” — odparł spokojnie Różyc, poczem głośno odczytywał dalej. „Stało się to za panowania Nerona, a kult ten założył czarownik, słynny Simon, po polsku Szymon. Zgadza się to z Pismem świętem. Według „Dziejów Apostolskich”, Szymon był czarnoksiężnikiem, wrogiem Św. Piotra Apostoła. Początkowo próbował dostać się do grona Apostołów, a nawet proponował Św. Piotrowi, by ten za pieniądze odprzedał mu moc czynienia cudów. Gdy Św. Piotr odmówił, postanowił służyć szatanowi. Wraz ze swą przyjaciółką, kobietą niezwykłej urody, niejaką Heleną, będącą jednocześnie jasnowidzącą, jął przebiegać Samarję i sąsiednie prowincje, zakładając własne gminy czarnych magów, rywalizujące z pierwszemi gminami chrześcijańskiemi. Bluźnierczo chrzcił, bluźnierczo odprawiał kazania, naśladując obrzędy apostolskie. Św. Piotr karcił go wielokrotnie w listach swoich do wiernych, ostrzegał przed wstępowaniem do fałszywej sekty, a ślady tej walki odnajdujemy w rozdziałach Nowego Testamentu.
Szymon jednak drwił z Św. Piotra, a co dziwniejsza im dalej posuwał się w swych praktykach — rodzaju parodji kultu chrześcijańskiego, połączonego z wyuzdaną rozpustą — tem stawał się silniejszy, a nawet mógł czynić coś w rodzaju cudów. Stale otoczony rojem najpiękniejszych kobiet, które porzucały dlań mężów, rodziny,

38