Strona:Stanisław Antoni Wotowski - Sztuka i czary miłości.djvu/105

Ta strona została uwierzytelniona.

potwierdzeniem onej teorji o potędze fal astralu, o jakiej na początku książki niniejszej mówiłem.
Oczarowanie — w myśl tej teorji — ma miejsce, gdy adept, przeważnie czarny adept, owładnie świadomie lub nieświadomie straszliwą potęgą wielkiego czynnika magicznego, owładnie najtajniejszemi arkanami magnetyzmu.
Powiadam: świadomie lub nie — gdyż dzięki zbiegowi okoliczności, mag zły, czarownik raczej, przypadkowo pochwycić może potężne sekrety fal astralu. Kierować niemi będzie przypadkowo, dopóki, jak każdy niewykształcony zuchwalec, nie padnie sam ofiarą swej niewiedzy.
Z tego punktu widzenia jasnem się staje, że wszelkie przy oczarowaniach akcesorja, jako to figurki, fotografje ect. są zbyteczne, bo ciężar cały spoczywa na umiejętności czarownika a nie w przyborach. Tak! każdy prawdziwy mag „enwoltować“ może, zbędne mu są przytem wszelkie przyrządy, nie potrzebuje ani obrzędów ani inwokacji.
O ile więc samo operowanie figurkami nie połączone z tajemną siłą jest zwykłą zabawką, zabobonem i przesądną czynnością — o tyle „oczarowywanie“ za pomocą władania falami astralu jest rzeczą do pomyślenia i w myśl filozofji okultystycznej teoretycznie wykonalną — bowiem według tych zasad i dogmatów wszelkie dobro lub zło, którego się pragnie — spełni się, o ile się osiągnie napięcie woli, które wyładuje się — czynem.
Oczarowanie czy z miłości czy z nienawiści

99