uczucie nader kapryśne może jeno być traktowane od wypadku, do wypadku, że tylko psychicznie analizować można tą lub inną sprawę, ten lub inny romans, czy miłosną tragedję, lecz z nich ani przesłanek ani uogólnień wyciągać nie wolno. A jednak...
A jednak, mimo wszystko istnieją, śmiem twierdzić, pewne prawa, rządzące nami i w tym zakresie, jak istnieje prawo ogólne rządzące całym wszechświatem...
Lecz za nim przejdę do scharakteryzowania prawa mogącego nieco prześwietlić miłosne tajniki, zanim przejdę do scharakteryzowania tego cobyśmy w ścisłym słowa znaczeniu określić mogli miłosnemi czarami czy magją miłości, niech mnie wolno będzie przez chwilę się jeszcze zatrzymać nad tak zwanemi kodeksami amora.
Parokrotnie różni wytwornisie, nadobne damy poważni mężowie — zupełnie bez żartu układali coś w rodzaju pisanych zbiorów praw, mąjących dać niezłomne zasady w sercowych powikłaniach.
Z podobnych kodeksów najbardziej znane są dwa: indyjski zaczerpnięty z księgi świętej Padma Purana i cours d‘amour średniowiecza
O ile cours d‘amour były zabawką jedynie choć w nich odzwierciadlała się współczesna moralność, o tyle hinduskie przepisy brane były z całą powagą, na serjo. Jeśli średniowiecze jawnie