Strona:Stanisław Antoni Wotowski - Sztuka i czary miłości.djvu/22

Ta strona została uwierzytelniona.

Wyrok: winną jest. Ma ta niepoczciwa kobieta tyleż składać pocałunków ile ofiar wymaga, skoro — powiada królowa Alienor — niewiasta przyjmuje podarki, zobowiązaną jest do wdzięczności, lub wogóle podarunków przyjmować nie powinna.
Drugi przykład:
Czy małżeństwo rozwiązuje poprzednie związki miłości? Pewna dziewica szlachetnego rodu obdarzała swemi względami młodego rycerza pod wpływem jednak czy to rodziców czy też innych okoliczności zmuszoną została do zamążpójścia za zgoła kogo innego. Gdy rycerz ją zapytał, może li nadal jej nieść swe służby, ona oddaliła go, twierdząc, iż jako niewiaście zamężnej przyjmować obcych hołdów jej nie przystoi. Stąd zapytanie, słusznie ona dama postąpiła azali nie słusznie?
Trybunał, po dłuższej debacie, opierając się na znanym nam już paragrafie, iż małżeństwo nie jest przeszkodą w miłości, doszedł do wniosku, że wzmiankowana dama postąpiła niesłusznie. Wolno było jej wyjść zamąż za innego, skoro tego wymagały okoliczności, swe serce jednak ma zachować dla kochanka i dla tego niesłusznie czyni, odtrącając obecnie pierwszego rycerza.
Przykład trzeci:
Czy zgrzeszył ten, który prosił damę swego serca o zezwolenie składania hołdów innej damie?
Pewien rycerz zapytał razu pewnego swą bogdankę, czy zezwoli mu ona zalecać się przez

16