Strona:Stanisław Antoni Wotowski - Sztuka i czary miłości.djvu/40

Ta strona została uwierzytelniona.

skwapliwie przyjmuje przebiegła a wytrwała niewiasta lecz, jak szła za Jamą, tak idzie.
Zwyciężony wreszcie stałością Savitri — król śmierci — przyrzeka spełnić każde jej życzenie — bez wyjątku.
Wówczas ona prosi błagalnie:

Satyjawanowi wróć życie — tej łaski błagam od ciebie
Bez niego szczęścia nie pragnę — chociażby nawet i w niebie
Niech będzie! — rzecze bóg śmierci — Czcią wierna przejmule mnie żona!
To mówiąc rozwiązał sznurek i dusza z ciałem złączona!
(„Mahabharata“ tłom. J. A. Święcickiego)

Równą ofiarę spełniają ochoczo: córka królewska Dajamanti dla pana swych myśli Nala, Sita dla Ramy i tysiące innych. Dajamanti, widząc uratowanego dzięki jej zabiegom, kochanka, mówi:
Bez ciebie mogłabym żyć? Bez ciebie, panie, chwila jest mi wiecznością! Pozbawiona wzroku twojego na wiór bym wyschła! Piękność lica twojego, o mój władco, piję rzęsami powiek moich dniem i nocą! Tyś moją duszą, istotą, tchnieniem, tyś mojem ciałem prawdziwem! Tyś wzrokiem moim, siłą i życiem, tyś najwyższem bogactwem mojem! Czy śnię, czy czuwam, myśl moja zawsze jest przy tobie i zawsze widzę podobne do lotusu stopy twoje!

34