Strona:Stanisław Antoni Wotowski - Tajemniczy wróg.djvu/241

Ta strona została uwierzytelniona.

— Bo w małżeństwie chodzi o to... — rozpoczął radca jakąś swą ulubioną sentencję.
— Żeby nosem nie wpaść w błoto! — zakończyła za niego Ziutka i roześmiała się głośno.

KONIEC.