zwą „Nowy Izrael”, lub „Kapituła Braci Odrodzonych”, którzy mieli przebudować świat ma nowych zasadach. Obdarzony niezwykłym darem wymowy i urokiem osobistym, potrafił kaptować szeregi zwolenników, a swą propagandę prowadził nietylko w Ojczyźnie, lecz również we Francji, mianowicie w Awignonie, gdzie poczytywano go prawie za istotę nieziemską. Ale kiedy we Francji wybuchła Wielka Rewolucja, musiał z powrotem uciec do kraju, straciwszy na swe podróże cały dość znaczmy majątek. Towarzyszyło mu zazwyczaj dwóch „magów”. Słynny opat włoski Dom Pernetti i specjalista od wywoływania duchów — Niemiec Brummer. Kiedy Grabianka powrócił zrujnowany do Polski i tu posiadł licznych adeptów, do których również należał twój pradziad August Podbereski. Wszelkie związki tajemne i masonerja były za czasów Stanisławowskich w dużej modzie i twój przodek nie oparł się ogólnemu prądowi i wymowie Grabianki... A wiedząc, że ten niema chwilowo gdzie się podziać, na rezydencję zaofiarował mu Podbereże... Przez czas więc jakiś wasz pałac stał się jakby stolicą braci... Tu odbywały się zebrania, tu przyjmowano nowicjuszów...
— Grabianka... Grabianka... — uderzył się nagle ręką w czoło Fred. — Słynny mistyk... Toć mamy w zbiorach rodzinnych jego pierścień z pieczęcią Salomona... Lecz, cóż to ma do rzeczy?
— Bardzo wiele... Powtarzam, przyjmowano nowicjuszów... Masonerja i wszelkie pokrewne jej bractwa lubiły się otaczać tajemniczością i szczególniej przy wstępowaniu kandydatów stosowano czasem groźne