Jedynym zabytkiem po Twardowskim, jaki doszedł naszych czasów jest metalowe zwierciadło, które w Węgrowie na Starym Podlasiu, w skarbcu kościoła miejscowego umieszczone, dotychczas zachowano. Jest dość duże, u dołu przez pęknięcie uszkodzone, oprawne w ramy czarne, kształtu staroświeckiego (Ig. Matuszewski w swej książce „Czarnoksięstwo i mediumizm“ podaje jego fotografię. przyp. autora). Używać go miał sam Twardowski za narzędzie do swych czarów, ukazując w nim demony w różnej postaci, oraz dusze osób zmarłych.
Trwa dotąd pomiędzy ludem miejscowym podanie, iż patrzący w nie, zostają przeistoczeni w potwory okropne. Dlatego wysoko na ścianie skarbca kościelnego zawieszone zostało.
Pracowity nasz badacz T. Narbutt, który pierwszy to zwierciadło obejrzał i opisał, podaje, że jest z kruszcu białego, ale z jakiego nie wyraża: najpewniej stalowe być musi; napis biały w dwóch wierszach łacińskich, które pobożna ręka na ramach skreśliła, głosi, że zwierciadło, które Twardowski do sprawy sztuk czarodziejskich używał, służy teraz ku czci Boskiej.
Podajemy tu w dosłownym odpisie ten dwuwiersz łaciński:
Luserat hoc speculo magicas Tvardovius artes
Lusus ad iste Dei versus in obsequium est.
Skąd ten zabytek dostał się do skarbca kościoła węgrowskiego, nie ma żadnych wiadomości, niewiadomo też czyja ręka, położyła ten napis.
W. A. Maciejowski z pisanych pomników badając, pamiątki po Twardowskim, odnosi istnienie jego do XV w., lubo na to żadnych dowodów nie podaje, prócz tego, że to nazwisko znalazł w dyplomach biskupstwa poznańskiego; występuje bowiem w nich pod rokiem 1441 Twardowski, kanonik poznański. Całą zaś klechtę o tym czarodzieju, aczkolwiek niektóre jej ustępy aż do XIV w. odnosząc, uznaje za rodzimą i na polskiej powstałą ziemi.
Strona:Stanisław Antoni Wotowski - Wiedza tajemna.djvu/149
Ta strona została skorygowana.