Strona:Stanisław Antoni Wotowski - Wiedza tajemna.djvu/187

Ta strona została skorygowana.

— Tak, o ile jesteśmy na jednym szczeblu ekspiacji. Pomagamy sobie wzajemnie.
— Czy znane są wam wasze dalsze losy?
— Nie zawsze!
— Co prawdy zawiera teoria reinkarnacji?
— Nie należy jej tak pojmować, jak ją pojmują na ziemi. Dla większości ludzi nieuduchowionych śmierć cielesna, oznacza istotną śmierć. Błąkają się, czas jakiś jeszcze ich cienie astralne i sycą się życiem waszym — to są wampiry i demony. Wiedzą, że znikną — to jest ich piekło i źródło złośliwości. Inne jednostki muszą przejść dla oczyszczenia ponowne wcielenia — świadome są oczekujących ich nowych cierpień ziemskich. Lecz pozostanie nadzieja. Wreszcie, uduchowieni, czasem nie przechodzą drugiej reinkarnacji, a łączą się odrazu z boskim pierwiastkiem — i dopomagają najbliższym do osiągnięcia szczęśliwości wiecznej.
— Czy praktyki na ziemi dopomagają do bytu „tam“?
— Bezwzględnie! Ale prawdziwe, osnute na odrzuceniu wszystkiego cielesnego i ziemskiego.
podlegają
prawu reinkarnacji.
— Czy inni ludzie, stojący na niskim, z konieczności, szczeblu umysłowym, więc niedostatecznie uświadomieni, kompletnie zamierać muszą?
— Nie! To byłoby sprzeczne z boskim pierwiastkiem. Wiara i religia są tą potęgą, przy pomocy których każdy prostak może się uduchowić.
— Czy pomiędzy zjawiskami spirytyzmu, zachodzi jaka różnica?
— Wszystkie mają jedno źródło: potęgę fluidów astralu, przyciągających, ukrytych w człowieku. Na seanse spirytystyczne, jednak, nigdy duch wyższy nie przybędzie. Tak, jak nie przybędzie człowiek wybitny, na zaproszenie miało kulturalnej osoby. Istności, ukazujące się