Strona:Stanisław Antoni Wotowski - Wiedza tajemna.djvu/198

Ta strona została skorygowana.

później, pod silną eskortą, odstawiają do ojcowskiego domu.
W powrotnej drodze, znów szał ogarnia dziewczynę: wykrzykuje zdania bez związku, płacze, śmieje się, wymyśla swym obrońcom. Stan ten trwa dni parę.
Zawezwany lekarz konstatuje jedynie silną gorączkę i ogólny wstrząs nerwowy, spowodowany, jak tłumaczy, przeżytymi wypadkami. Stosuje obfity upust krwi — a środek ten sprawia chorej znaczną ulgę.
Jeden z obywateli okolicznych, wielki miłośnik magnetyzmu, posłyszawszy o niezwykłych wypadkach, przybywa do rodziny Hugue‘sów, celem dokonania doświadczeń. Ku wielkiemu zdziwieniu — Józefina nie jest bynajmniej powolnym medium. Z wielkim trudem udaje się ją wprowadzić w trans, na postawione pytania odpowiada niechętnie, jakby wbrew własnej woli.
Oczywiście magnetyzer, w czasie snu, usiłuje z somnambuliczki wydobyć bliższe szczegóły przygody — daremnie — Józefina rzuca oderwane frazesy i nic więcej, poza znanymi przez nas faktami, dowiedzieć od niej nie można. Zaznacza wszakże, iż „passy“ oddziaływują kojąco.
Tak się przedstawiała sprawa.
Z innej strony zebrane wiadomości — charakteryzują bohaterkę jako spokojną, raczej flegmatyczną dziewczynę — może nieco naiwną, lecz ani histeryczką, ani obciążoną dziedzicznymi nerwowymi chorobami.
Castellan początkowo zostaje aresztowany pod zarzutem włóczęgostwa. Lecz to tylko pozór...
Od samego początku sędzia śledczy, zaintrygowany różnorodnymi, wprost nieprawdopodobnymi, kursującymi wersjami — stara się zebrać dowody jaki istotnie gwałt zadany został Józefinie Hugues i jak dalece wieści o „oczarowaniu“, uwiedzeniu wbrew woli, za pomocą hypnozy — odpowiadają prawdzie.