początek trzem pierwiastkom, a czyniąc z tych liter sześć kombinacji daje początek sześciu kierunkom, to znaczy nadaje pierwiastkom zdolność rozpościerania się na wszystkie strony. Potem zaś, oznaczając te pierwiastki 22 literami alfabetu (łącznie z trzema literami alef, mem, szin,) wyraża w ten sposób całą rozmaitość słów z tych liter złożonych i przez to właśnie stwarza bezlik rzeczy.
Okultyści próbowali nieraz dawać klucze do Sefer-Jezirah, ale wyznają w pokorze ducha, że klucze te niczego im nie otwarły. Biorąc wszystko pod uwagę, wydaje się słusznym przypuszczenie Karppa, że ta dziwaczna księga jest poprostu wytworem pedagoga, który chciał dać w podręczniku nader szczupłym kwintesencję wszystkich elementarnych wiadomości naukowych dotyczących sztuki czytania, gramatyki, kosmologii, fizyki, podziału czasu przestrzeni, anatomii i religijnych pojęć żydowskich, że zatem nie tylko nie jest to dzieło mistyczne, ale coś w rodzaju podręcznej notatki, czy enchirydionu mnemotechnicznego.[1]
Zohar znaczy tyle co „światłość rozbłyskająca nagle“, a księga ta, równie jak i pierwsza, jest wytworem długiego mistycznego procesu, sięgającego czasów, kiedy talmud jeszcze nie miał formy zamkniętej w sobie, to znaczy wstecz poza VI. wiek naszej ery. Po dość długiej przerwie mistycyzm ten zaczyna się ponownie około roku 820 po Chr. i przejawia się ciągle w pismach Majmonidesa. Potem jawi się jako bezpośrednia zwiastunka Kabały szkoła Izaaka Ślepca, w pierwszej linii metafizyczna, będąca „abstrakcją abstrakcji neoplatońskich“ jak ją określono, a w szkole tej najwybitniejsze miejsce zajmuje Nachmanides.. Po niej przyszła szkoła Eleazora z Wormacji, zajmująca się przede wszystkim zagadnieniem liczb i liter, a w końcu szkoła Abulafii, propagująca czystą kontemplację[2]. Dochodzimy w ten sposób do Zohary samej. Nie jest to dzieło jednolite, ale