Strona:Stanisław Antoni Wotowski - Wiedza tajemna.djvu/44

Ta strona została skorygowana.

tem swego wieku, gdyby mózg jego nie poniósł szwanku przez mistyczną akcezę i przesadną wstrzemięźliwość płciową“ — otóż ten Postel jest niezwykle ciekawą jednostką.
Był synem biednego chłopa z okolic Barenton‘u w Normandii i dzięki niezwykłej wytrzymałości i pracy udało mu się posiąść wiedzę. Wkrótce stał się jednym z bardziej uczonych ludzi swego wieku, wprawdzie bieda prześladowała go stale, często sprzedawać musiał nawet ukochane książki. Znał niemal wszystkie języki, odkrył szereg cennych manuskryptów, między innymi Ewangelie apokryficzne i Sepher Jezirah. Okrył klucz do tej tak zawiłej kabały, której próbkę dałem w poprzednim rozdziale i pragnął tajemnice tam zawarte ludziom przedstawić.
Napisał więc dzieło p. t. „La clef des choses cachées depulis le commencement du monde“ (klucz spraw tajemnych od początku świata); we wstępie do niego zaklinał uczonych aby zastosowali się do jego wywodów i z nim starali uzgodzić oficjalną naukę.
Oczywiście nikt go nie pojął i uważano za wariata. Dla zrozumienia rzeczy najbardziej trudnych i zawiłych Postel posługiwał się tym, co byśmy dziś nazwali „medium rewelacyjnym“.
Wszedł w zażyłą przyjaźń ze starszą już kobietą z Wenecji — matką Joanną. Ta miewała objawienia — zaś wtajemniczony twierdził, że radem mu jest ją widywać w pozaziemskich stanach. Aczkolwiek więc miała lat z górą pięćdziesiąt, w chwilach ekstazy przeobrażała mu się w piękną i młodą dziewicę — udzielała rad, tłumaczyła niezrozumiałe ustępy kabalistycznych ksiąg.
Stosunek pomiędzy mistykiem, a matką Joanną trwał około pięciu lat, po upływie tego czasu umarła.
Obiecała jednak swemu przyjacielowi, że nigdy go nie opuści i pojawi się, wolna od cielesnych więzów.