Również tego dnia aresztowano Cagliostra i odstawiono do Bastylii.
Nie pominięto Lorenzy, ale rychło ją zwolniono. Sprawie przywiązano taką wagę, że aresztowanych sądził parlament. Adwokat de la Motte gwałtem chciał całą winę zwalić na Cagliostra, lecz usiłowania te były bezskutecznie.
Wyrok zapadł następujący:
Podpis królowej jest sfałszowany.
Nieobecny de la Motte zostaje skazany na wieczne galery.
Żona jego de la Motte na publiczną chłostę i bezterminowe więzienie.
Retaut de Villette zostaje wypędzony z królestwa.
Cagliostro uniewiniony.
Oliva uniewiniona.
Kardynał padł ofiarą szantażu.
Kiedy miano wykonać wyrok na de la Motte wyrwała się swym oprawcom i długo się broniła, nim zdołano ją obezwładnić.
Osadzona w więzieniu, zbiegła po 10 mies., zapewne przy pomocy męża, który dzięki brylantom, mógł rzucić pieniędzmi i uciekła do Anglii, gdzie po paru latach zginęła — wyrzucona przez okno, podczas jakiejś orgii.
Wracajmy do Cagliostra.
Uniewinnienie jego zostało przyjęte z entuzjazmem nietylko przez jego adeptów, lecz ogół paryżan. Niezliczone tłumy towarzyszyły mu do domu, wydając na cześć maga gromkie okrzyki. Wieczorem wiele domów zostało iluminowanych. San Cagliostro wyszedł na balkon i miał krótką mowę do zebranych, dziękując za dowody współczucia.
Nazajutrz jednak, po uwolnieniu — Wielki Kofta, otrzymał rozkaz królewski opuszczenia Paryża w ciągu 24 godzin. Zastosował się do tego i wyjechał do Passy odprowadzony przez olbrzymie tłumy, pośród których nie brakowało i dworzan Ludwika XVI.
Strona:Stanisław Antoni Wotowski - Wiedza tajemna.djvu/97
Ta strona została skorygowana.