Strona:Stanisław Bełza - Za Apeninami.djvu/142

Ta strona została uwierzytelniona.

okiem na to, co rzeczywiście na uwagę tu zasługuje.
Akwaryum Neapolitańskie, mniejsze jest daleko i mniej wspaniałe od Berlińskiego, które nie od dziś imponuje i słusznie całej Europie, przecież w rzędzie akwaryów innych krajów, zajmuje wybitne miejsce. Położone w samym środku alei spacerowych, w Villa Nazionale, o parę setek zaledwie kroków od morza, mieści we wnętrzu swojem takie ryby, jakich darmo byś szukał w miastach, posuniętych bardziej od Neapolu w głąb kraju. Tu więc masz przed oczami takie okazy, do życia których niezbędną jest ciągle świeża morska woda, tu w miniaturze widzisz dno oceanu, tak ciekawe, a dotąd przecież tak tajemnicze.
Kiedym zwiedzał akwaryum, odbywało się właśnie karmienie ryb i potworów morskich. Karmiono je robaczkami i rakami. W chwili gdy dobroczynna ręka wrzucała do olbrzy-