łości obcych, — politycy kształcili się i kształcą na zasadach ostatniego, które głośno co prawda potępiane są przez wszystkich, ale po cichu, przez wszystkich stosowane.
To też Włosi wiedzą o tem dobrze, trzy te nazwiska otaczają czcią niezwykłą, w nich widzą prawdziwą iskrę narodowego swego ducha, który tląc się w chwili gdy Włochy nic nie znaczyły, — dziś, gdy są silne i zjednoczone, przyświeca jaskrawo wszystkim rasom i ludom, mówiąc im wyraźnie i dobitnie, że nie upadł ostatecznie ten naród, który żywo pielęgnuje ideał nauki i sztuki, chroniąc od zagłady i zniszczenia, największe narodów skarby: język i starą ojców wiarę.
. | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . |
Kaplica książąt, gdzie Michał Anioł w ołtarzach poumieszczał pomniki Medyceuszów, to jedyna kaplica w całym świecie, — pomnik Dantego przy ścianie