Strona:Stanisław Bełza - Za Apeninami.djvu/83

Ta strona została uwierzytelniona.

cijanizm wszystko ożywia, i we wszystko wlewa uzdrawiające soki, a choć chwile pierwszej jego władzy, to chwi i le ciemności i chaosu, chaos ten jest jednak prostem następstwem gwałtownej przeciw dawniejszym porządkom reakcyi, i w wnętrzu swojem nosi zarodek przyszłej światłości, jak w łonie chmur, czarną oponą zalegających podczas burzy niebo, mieszczą się zarodki ogników, odświeżających i odradzających atmosferę.
Państwa te rosną, rozwijają się i padają, Watykan trwa w ustroju, jaki mu dał założyciel jego święty, zmieniają się jak obrazy w panoramie formy rządów, papiestwo jedno nie przeobrażone wciął stoi nie doznając w istocie swojej zmian żadnych.
Blumtshli powiedział, że żywot państwowego organizmu, z żywotem ludzkim porównany być może, ze tak jak człowiek rodzi się by się rozwinąć i wzmocnić, wzmacnia i rozwija się