camera obscura melancholii. Stąd związek ich z najbardziej rozełzawionymi lirycznymi fragmentami »Dziecka salonu«. Ale Korczak czuł zbyt silnie, aby mógł poprzestać na takiem ocaleniu osobistem przez rysunek (przyczynek do psychologii karykatury). Karykaturzysta ratuje się przed litością nawet szpetotą spostrzeżoną, oddaną. Ale, aby módz ten ratunek znaleźć, trzeba aby istniał choć minimalny okruch odpowiedzialności nędzy za własny swój los.
Korczakowi zaś opętała duszę nędza najbezbronniejsza: dziecięca: padł mu na duszę ze wszystkich przytułków i fabryk aniołków rozlegający się płacz dziecięcy, Te zgłodniałe, wynędzniałe półtrupięta stały się jak gdyby nieustanie obecną w jego twórczości wizyą. Na wszystkie tony rozbrzmiewa na kartach jego pism, skarga, przekleństwo, złorzeczenie społeczeństwu, które przyszłość własną bezlitośnie spycha w grób, nędzę fizyczną, umysłową, kalectwo, zdziczenie, zbrodnię. Jego sprawozdania z posiedzeń towarzystwa hygienicznego, jego uwagi o szpitalnictwie Warszawy i Łodzi i t. p. stają się nieustannem j’accuse.
Strona:Stanisław Brzozowski - Współczesna powieść polska.djvu/206
Ta strona została skorygowana.