Ta strona została skorygowana.
żeń, widz musi domagać się surowej konsekwencyi w rozwiązaniu zagadnienia. Wszystko, co nie prowadzi do tego rozwiązania staje się zbytecznem. Dlatego miał słuszność Goethe gdy pisał, że forma epicka polega na rozwijaniu momentów, opóźniających rozwiązanie (retardierende Momente), dramatyczna na ich wykluczeniu. W roztrząsaniu przedmiotów, o których pisze się nieustannie tyle powierzchownych i nic nie znaczących frazesów, dodaje otuchy napotkanie na ślad Schillera, Goethego, Hebbla[1]. Dalszym wnioskiem jest, że dramat wymaga o wiele większego stopnia jasności wobec zagadnień o które w nim idzie. Mgła
- ↑ Mógłby mi ktoś zarzucić, że to co mówię o dramacie nie daje się pogodzić z dramatami rosyjskiemi Czechowa, Najdienowa, Gorkiego. Wprawdzie istnieje ogromnie łatwa odpowiedź, że dramaty te są uscenizowanemi opowiadaniami i t. d., ale tę pozostawiam niemieckim profesorom estetyki i polskim recenzentom pism codziennych. Co do rzeczy zwracam uwagę, że dramaty te są przeciwnie dokładnem stwierdzeniem mojej teoryi. Niewątpliwem bowiem jest, że działają dramatycznie w tem znaczeniu, że nie pozostawiają pomiędzy sobą, a widzem i autorem dystansu, niedramatyczność zaś ich zasa-