wniesienia nie miał; przeto Zgromadzenie Nauczycieli ze swojej strony zrobiło przedstawienie tylokrotnie powtarzane, iż liczba uczniów powiększa się co raz bardziej, że nawet lokal teraźniejszy zaledwie ich pomieścić może, aby W. Kurator raczył powtórzyć przedstawienie do Wysokiej Komisyi Oświecenia Publicznego o wyjednanie funduszu na wystawienie przyzwoitszego lokalu, w którymby się można wygodniej pomieścić. Przytem przekłada Zgromadzenie Nauczycieli, aby W. Kurator przedstawił Wysokiej Komisyi Oświecenia Publicznego, iżby raczyła obmyśleć fundusz na doktora w razie słabości uczniów i nauczycieli zakonnych, jak w krajach pruskich istnieje, gdyż teraz doktora obwodowego w mieście Warcie brakuje. Naostatek WJX. Rektor w odpowiedzi na Reskrypt z dnia 28-go Grudnia r. z., wyżej zacytowany, złożył na obradzie listę gospodarzy, upoważnionych od policyi do utrzymywania uczniów, z podpisem Burmistrza, a jeżeli potrzeba jeszcze, żeby były upoważnienia osobne, wezwie onych przed zapisem.
KJ. Marcinkowski Kurator S. W. K., X. Maryan Engelberg Rektor, X. Kazimierz Tarnowski ZP., X. Dionysius Schönweitz, M. Piłczyński kolaborator.
Szkoła wartska, dotąd w największej zgodzie z Wizytatorami zostająca, naraziła się na naganę Wizytatora Lewockiego, który tu przybył 25 lipca 1829 r. na egzamin, a dowiedział się, że poprzedniego dnia egzamin zakończono i uczniów na wakacye rozpuszczono. Polecił więc zebrać z miasta, ilu ich jeszcze pozostało i tych egzaminował, z czego przekonał się, że plan nauk wypełniono i uczniowie dostatecznie korzystali. Poczynił też uwagi na przyszłość, mianowicie, aby klasy I-ej proformą nie nazywano, gdy są tam uczniowie dobrze już czytać umiejący i cztery arytmetyczne zadania odrabiający; aby w języku polskim unikać galicyzmów, gdy mamy własne wyrazy; aby uczniowie nabywali książki elementarne i ich się trzymali; aby uczniowie III klasy wymierzonych przez siebie gruntów