Strona:Stanisław Ciesielczuk - Pies kosmosu.djvu/56

Ta strona została uwierzytelniona.

DO PRZESTWORU

Graj, przestworze mój,
Pieśnią w duszy drgaj —
Graj ogromów ból
I najdalszą dal!

Kocham burzę gwiazd,
Grom, grom — gromu grot —
Kocham płomień, blask,
Płomienisty lot!

Umieram, by żyć,
I żyję, by mrzeć, —
Każdy dzień jak nić
Wrasta w wieczną sieć.

I przestrzennych lir
Zachłyśnięty śpiew,
Jak obłędu wir,
Wwichrza się w mą krew.

Z łona żywych zórz
Jem ognisty chleb —
Lecę pośród gróz,
Ptak płonących nieb...