później) prawie każdy mój krok był psem szczutym na mnie samą wiesz można to nazwać od biedy ciągiem przykrych okoliczności o których w końcu nie będę się rozpisywać bo każdy ma dosyć własnych spraw i borykań, i przez cały ten czas uczucie do człowieka o którym Ci pisałam uczucie co jakby skurcz małży w chwili rozwierania w którym jest się jednocześnie podważającym skorupę i broniącym się, ta ciągła kontrola i czyhanie na siebie gesty smutne raczej i pobłąkane duża różnica temperatur zależność żywa ukrwiona przez to może niebezpieczna.
Wiersze z redakcji odesłane ze śmieszną notką że dziwaczenie bełkot moda.
Pamiętasz pisałam do Ciebie kiedyś z takiego miasteczka na Mazurach gdzie są krewni mego ojca, wczoraj wróciłam stamtąd byłam tam kilka dni, mój tam kuzyn ten przewrażliwiony dzieciak jest już starcem, może to jest etap on ma przecież siedemnaście lat, od kilku lat uczy się w Łodzi taki wysoki chudy chłopak z bardzo spokojną obcesją przedwczesnej śmierci o dziwnym darze czy skłonnościach zdolnościach telepatycznych, przy pewnym skupieniu zatrzaskującym się jakby w spojrzeniu potrafi powodować pewną zbieżność myśli dwóch osób, i nie wiem czy jest to siła narzucania swojego toku myślenia i stąd „odgadywanie”, przerażająca w tym precyzja i opanowanie, a także znużenie zupełny brak fanfaronady i megalomanii: ja nie chcę go „demonizować” zdarza się przecież czasami u kogoś obecność tych nieuchwytnych zmysłów które na przykład pozwalają przewidywać. Mówię o tym bo to też moja troska, to jego ciche wyobcowanie.
Co powoduje że piszę do Ciebie?
Co powoduje że piszesz do mnie?
4
Tak bardzo bardzo potrzebne mi były Twoje słowa, te serdeczne, ten list ostatni (który otrzymałam przed