Strona:Stanisław Czycz - Ajol.djvu/188

Ta strona została skorygowana.

wisekcja mnie, ale mam wrażenie że kiedyś to musiało lub musiałoby zostać powiedziane. Chciałam Ci napisać tutaj jeszcze trochę uwag o malarstwie i innych sprawach, niezdolna jestem do tego, odkładam na później na kiedy indziej kiedy uspokoi się we mnie to nie tykane nigdy przed nikim, a o czym już
koniec.
Napisałam koniec to przypominanie dlatego żebyś mnie nigdy już nie pytał o sferę erotycznego życia, niemożliwe jest cokolwiek odczuwać największą nawet samotność jeżeli ma być jedynie — jeżeli się tak widzi — likwidacja nadmiaru energii witalnej, dla dziewczyny dla kobiety zbliżenie zresztą emanuje obejmując zupełnie inny zakres spraw i budzi pragnienie trwałości związku dla niej u której znacznie wcześniej zaczyna się budowanie i — i dość tych już wywodów.
Przykro mi teraz jakoś bardzo ciężko.
O tym erotyzmie jest w dalszej części listu jeszcze parę słów więc trzeba może przypomnieć powiedziane o powyższych notatkach na ich początku.

1 X.
Być może hamuje mnie jeszcze — bo dobrze wiem jak niewiele Tobie dotąd powiedziałam — hamuje że nieograniczona (poza stroną możliwości fizycznych) ilość wariantów przekazywania tego, dewaluacje — nieprawda jedynie stosunek do rzeczy dopełnia się pierwotny szkielet obrasta wykształcają się organy nabierają funkcjonalności stają się przydatne i dalej oglądanie tego i stąd kierunek nacisk jakby co już można powiedzieć specjalizacja a jeszcze dalej to widzę już monstrualnie — przerost — no przykładowo Nike-ośmiornica, — to o dewaluacjach jakby z przypomnienia z czasu przeszłego przechodzącego czy w nim ja jestem miara — obojętne że było u mnie niekiedy jakieś ordynarne niemal „mógłbym” „mogłabym” zastanawianie przy oglądaniu się wstecz, chodzi mi że u mnie już dawno choć nie skrystalizowane poczucie równoczesnego gromadzenia i tracenia.
Tych egzaminów, tej matury nie zdałam przez owe