Ta strona została uwierzytelniona.
I będzie stygła wielka misa czasu,
I będę pisał wiersze beznamiętne
O tym, że wyszłaś po drzewo do lasu
I że mnie czekasz za siódmym zakrętem.
Lecz nagle błyśnie jak piorun na torze
Nieubłagany nasz pociąg pospieszny,
Światłem obrzuci nasze czułe łoże
I dom nasz śmieszny, i zaułek leśny.
Nadzy, czerwoni wybiegniemy z domu,
Na białym śniegu dwa żałosne cienie...
Zimą nad sercem serdecznie się pomódl
O wieczne trwanie przez wieczne zmęczenie.